Jak często spotykasz na ulicy ludzi zapatrzonych w telefony lub biegnących przed siebie i zachowujących się jakby mieli klapki na oczach? Jeśli mieszkasz w mieście, to założę się, że odpowiedź brzmi: często! A możliwe, że nawet codziennie. Czy osoby te są w stanie szybko i skutecznie zareagować na potencjalne zagrożenie?
Co to jest świadomość sytuacyjna?
Czytelnikom, którzy po raz pierwszy mają styczność z pojęciem świadomości sytuacyjnej jesteśmy winni parę słów wytłumaczenia, choć mamy nadzieję, że powyższy przykład „z życia wzięty” już nieco rozjaśnił temat. Można powiedzieć, że świadomość sytuacyjna to stan całkowicie przeciwny do opisanego wyżej zachowania, powszechnego wśród znacznej części społeczeństwa w dzisiejszych czasach. Osoby o podwyższonym stanie świadomości sytuacyjnej są w stanie szybciej i efektywniej zareagować na nieprzewidziane sytuacje, w tym przede wszystkim rozmaite zagrożenia. Zwiększają w ten sposób bezpieczeństwo w codziennym życiu. Wielu niebezpiecznych sytuacji można uniknąć, jeśli przewidzi się je wcześniej.
Wiele osób żyje w przekonaniu, że złe rzeczy dzieją się zawsze daleko od nich. Potwierdza to wysoki stopień poczucia bezpieczeństwa Polaków wynoszący aktualnie 86%1. To oczywiście dobrze, że czujemy się bezpiecznie. Trudno przecież żyć mając ciągle duszę na ramieniu. Pomimo tego warto jednak pamiętać, że w Polsce przestępstwa ciągle występują, a stróże prawa wcale nie narzekają na nudę.
Według statystyk policyjnych w 2017 roku stwierdzono 463 907 przestępstw kryminalnych. Miały one miejsca w każdym z 16 województw. W ubiegłym roku stwierdzono także 55 170 przestępstw prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Przypomnijmy, że przestępstwo występuje wówczas, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila. Każdy taki kierowca stanowi już potencjalne zagrożenie dla naszego zdrowia lub nawet życia. Nie piszemy tych słów, aby w jakikolwiek sposób cię straszyć. Chcielibyśmy jedynie, abyś był świadomy zagrożeń z którymi możesz mieć styczność w codziennym życiu.
Świadomość sytuacyjną warto rozwijać
Świadomość sytuacyjną można i warto rozwijać. W jaki sposób? Pierwszy krok już zrobiłeś, bo zainteresował cię ten temat i najprawdopodobniej jesteś świadomy, że w codziennym życiu wcale nie jesteś w pełni bezpieczny. Kolejny krok to już ćwiczenia. Przemierzając miasto spróbuj nie myśleć np. o tym, co musisz kupić na obiad. Odłóż na bok swoje obawy i troski. Spróbuj bardziej świadomie odbierać otaczający cię świat. Patrz i wsłuchuj się w jego dźwięki. W ten sposób po pewnym czasie w twojej głowie powinien narodzić się pewien obraz normalności. Zapamiętasz m.in. jak zachowują się zwykli ludzie, którzy po prostu przechodzą i nie mają złych zamiarów. Taki obraz pomoże ci w późniejszym czasie szybko odkryć zachowania odbiegające od tej normy, co z kolei będzie automatycznie skutkować zwiększoną czujnością. Staraj się stworzyć takie normy dla większej ilości miejsc, zwłaszcza tych w których przebywasz najczęściej.
Kolejna kwestia to wcześniejsze ustalenie jaki rodzaj ludzi może potencjalnie być dla ciebie zagrożeniem. A gdy spotykasz ich na swojej drodze, zwiększ czujność. Bardzo często takie zagrożenie stanowią np. osoby pijane lub pod wpływem narkotyków. Zwracaj także uwagę na grupki osób, nawet jeśli wyglądają bardzo młodo. Przestępczość wśród nieletnich jest niestety zjawiskiem dość powszechnym. Problemem polskiego społeczeństwa są w dalszym ciągu także pseudokibice. Mężczyzna lub nawet kobieta z szalikiem zasłaniającym twarz powinien bez wątpienia włączyć w twojej głowie cichy alarm. Zawczasu warto również zidentyfikować miejsca o potencjalnie większym ryzyku wystąpienia niebezpiecznej sytuacji. Mogą to być osiedla powszechnie uznawane w twoim mieście za niebezpieczne lub godziny po imprezach masowych np. meczach.
Zagrożenia identyfikuj także podczas jazdy samochodem. Widzisz dziwnie zachowującego się kierowcę, który np. ciągle skacze pomiędzy pasami przy dużej prędkości? Albo jedzie zygzakiem? Wówczas pozostań w bezpiecznej odległości od niego. Warto nawet zgłosić takie zachowanie na policję, jeśli przypuszczasz, że kierowca jest pijany. Być może twoja czujność uratuje wówczas komuś życie.
Gdy musisz, reaguj szybko i skutecznie
Nawet sama identyfikacja ryzyka może być czasami wystarczająca. Wiedząc, gdzie możemy mieć styczność z potencjalnym zagrożeniem, możemy po prostu tego miejsca unikać. Przykładowo po zmroku lepiej wybierać dłuższe, ale oświetlone drogi niż ciemne uliczki, nawet jeśli pozwalają skrócić drogę do domu.
Istnieje także szansa, że znajdziemy się w sytuacji, gdy nasza reakcja będzie niezbędna. Taką reakcją może być uskoczenie przed nadjeżdżającym samochodem, albo ucieczka przed grupą napastników. Możliwe jest także zagrożenie, które doprowadzi do konfrontacji. Warto wziąć to pod uwagę zawczasu i nabyć wiedzę oraz sprzęt pomagający w samoobronie. Istnieje wiele tego rodzaju produktów. Bardzo skuteczne są paralizatory, które obezwładniają napastnika impulsem elektrycznym. Do samoobrony można także użyć gazu pieprzowego, którego wielką zaletą jest możliwość obrony na odległość. Nie musimy zbliżać się bezpośrednio do napastnika, bo skuteczne gazy mogą zostać rozpylone nawet z odległości 3-4 metrów.
Do samoobrony można ponadto wykorzystać pałkę teleskopową. Jej zaletą jest możliwość użycia również w innych sytuacjach zagrożenia np. do rozbicia szyby. Wada to natomiast m.in. konieczność wcześniejszych treningów i nabycia umiejętności obrony z użyciem tego narzędzia.