Skip to main content

Wakacje to czas podróży, odkrywania nowych miejsc i odpoczynku. Myślimy wtedy o relaksie, zwiedzaniu i spotkaniach z bliskimi, a nie o kryzysowych scenariuszach. Tymczasem nagły brak prądu może zaskoczyć wszędzie – w centrum wielkiego miasta, górskim hotelu czy nadmorskim kurorcie. Wystarczy gwałtowna burza, przeciążenie sieci, awaria w elektrowni czy cyberatak, by całe otoczenie pogrążyło się w ciemności. 

W codziennym życiu blackout oznacza zwykle utrudnienia – brak internetu, ciemne ulice czy zamknięte sklepy. W czasie wakacji konsekwencje mogą jednak okazać się znacznie bardziej dotkliwe. Wyobraź sobie brak światła w nieznanym miejscu, lodówkę pełną jedzenia, które zaczyna się psuć, czy stację benzynową, która nie działa, kiedy chcesz wracać do domu. Dochodzi do tego jeszcze problem finansowy – podczas awarii bankomaty i terminale płatnicze przestają działać, a brak gotówki może uniemożliwić nawet zakup podstawowych produktów czy opłacenie noclegu. Dlatego warto myśleć o wakacjach także w kategorii przygotowania kryzysowego. Obok klapek i ręcznika dobrze mieć przy sobie sprzęt awaryjny, który w razie potrzeby pozwoli zachować komfort, a w skrajnych sytuacjach nawet ochronić życie i zdrowie. 

Czym właściwie jest blackout?

Blackout to rozległa i długotrwała przerwa w dostawie energii elektrycznej. Nie chodzi o zwykłą awarię, po której światło wraca po godzinie. Prawdziwy blackout może trwać dniami, a nawet tygodniami. To oznacza nie tylko brak oświetlenia, ale też paraliż całej infrastruktury – bankowości, komunikacji, transportu, a nawet dostępu do wody. 

Przykładowo, Hiszpania i Portugalia doświadczyły takiej sytuacji w 2025 roku. Awaria wyłączyła prąd milionom ludzi, sparaliżowała metro, zamknęła sklepy, a tysiące turystów utknęło w hotelach bez klimatyzacji i windy.  

Dlaczego to tak groźne podczas wakacji? Bo większość z nas jest wtedy poza domem. Nie mamy dostępu do swoich zapasów, znanych miejsc i sąsiadów, którzy mogą pomóc. Dlatego odpowiedź jest prosta – blackout w wakacje to nie tylko brak komfortu, to prawdziwy test survivalowy. 

Jak zachować kontakt ze światem podczas blackoutu?

Podczas kryzysu najważniejsze są dwie rzeczy: spokój i informacja. Gdy pojawia się panika, ludzie podejmują złe decyzje. A dostęp do rzetelnych komunikatów pozwala działać racjonalnie. 

Na wakacjach nie polegaj tylko na smartfonie. Jego bateria rozładuje się szybciej niż myślisz, a sieć komórkowa w czasie blackoutów bywa przeciążona. Dlatego podstawą wyposażenia jest radio – na baterie, solarne lub z dynamem. Takie urządzenia nie tylko zapewnią wiadomości z lokalnych stacji, ale także często posiadają wbudowaną latarkę i port USB do awaryjnego ładowania telefonu. 

Warto mieć też przy sobie powerbanki o dużej pojemności. Jeśli wybierasz się na camping, dobrym dodatkiem jest przenośna stacja zasilania i panel solarny składany, który w ciągu dnia naładuje podstawowe urządzenia. Dobrze sprawdzają się również krótkofalówki PMR, które działają niezależnie od sieci komórkowej i pozwalają porozumiewać się na kilka kilometrów – to praktyczne rozwiązanie dla rodzin i grup turystów. 

Pamiętaj – informacja daje przewagę. Wiesz, gdzie szukać pomocy, kiedy spodziewać się końca awarii, a kiedy lepiej przygotować się na dłuższe przetrwanie. 

kortkofalowka

Światło w ciemności latarki, lampy i zapasowe baterie 

Ciemność to pierwszy i najbardziej namacalny efekt blackoutu. Po zachodzie słońca nie działają lampy uliczne, hotele czy pola namiotowe toną w mroku, a każde przemieszczanie się staje się niebezpieczne. Dlatego latarka to absolutny must have w wakacyjnym ekwipunku. 

Najlepiej spakować kilka źródeł światła. Latarka czołowa przyda się przy gotowaniu czy poruszaniu się nocą, bo uwalnia ręce. Klasyczna latarka taktyczna, odporna na wodę i uderzenia, sprawdzi się w awaryjnych sytuacjach, a także jako narzędzie samoobrony. Lampa kempingowa pozwoli oświetlić namiot lub całe pomieszczenie. 

Do tego niezbędny jest zapas baterii czy akumulatorków. Warto też pomyśleć o latarkach z dynamem – wystarczy kilka minut kręcenia korbką, by uzyskać światło. To rozwiązanie niezależne od zasilania i bardzo praktyczne przy dłuższych awariach. 

Nie zapominaj o świeczkach i zapalniczce. Proste rozwiązania bywają najbardziej niezawodne. W pomieszczeniach świetnie sprawdzą się świeczki – tanie i długotrwale palące się, które można używać także do ogrzewania mniejszych pomieszczeń. 

Gotowanie i energia — jak zadbać o ciepły posiłek

Jednym z problemów podczas blackoutu jest również brak możliwości przygotowania jedzenia. W wakacje sytuacja wydaje się łatwiejsza – jest ciepło, więc nie potrzebujemy ogrzewania. Ale wystarczy kilka dni, by brak ciepłych posiłków zaczął być uciążliwy. Rozwiązaniem jest kuchenka turystyczna na gaz – prosta, kompaktowa, idealna zarówno na biwak, jak i w warunkach kryzysowych w domu. Warto zaopatrzyć się w kilka zapasowych kartuszy gazowych. Alternatywą są kuchenki na paliwo stałe, które zajmują niewiele miejsca w plecaku awaryjnym. 

Jeśli chcesz pójść krok dalej – przenośna stacja zasilania lub powerbank pozwolą zasilić nie tylko kuchenkę elektryczną, ale także lodówkę, komputer czy oświetlenie. Oczywiście to droższe rozwiązania, ale dają pełną niezależność. Warto pamiętać także o samochodzie, który w kryzysie staje się mobilnym źródłem energii – gniazdo zapalniczki czy port USB wystarczą, aby naładować telefon, radio lub latarkę. 

Jeśli chcesz przygotować się na krótkotrwałe blackouty podczas wyjazdu – zaopatrz się w chemiczne podgrzewacze posiłków. Takie rozwiązania stosuje wojsko w racjach żywnościowych. Wystarczy włożyć opakowanie do specjalnej torebki z wkładem grzewczym i zalać wodą – posiłek podgrzewa się sam. 

Woda i jedzenie — zapasy na czarną godzinę 

Bez wody człowiek nie przetrwa więcej niż kilka dni. Tymczasem blackout może unieruchomić pompy wodociągowe, a kran szybko wyschnie. Dlatego zawsze miej przy sobie zapas — przynajmniej kilka litrów wody butelkowanej w samochodzie czy w pokoju hotelowym. 

Na wakacjach warto także zaopatrzyć się w filtr do wody, np. popularne filtry słomkowe czy butelki z filtrem. Dzięki nim można pić wodę z rzeki, jeziora czy studni, jeśli sytuacja stanie się kryzysowa. 

Jeśli chodzi o jedzenie — wybieraj produkty niewymagające lodówki: konserwy, suchary, orzechy, batony energetyczne. Żywność liofilizowana to świetne rozwiązanie — lekka, łatwa w przygotowaniu i o długim terminie ważności. Wystarczy zalać gorącą wodą, by mieć pełnowartościowy posiłek. 

Narzędzia — nóż i multitool 

W czasie blackoutu nawet najprostsze czynności mogą wymagać dodatkowego wysiłku. Nóż turystyczny czy multitool pozwalają szybko otworzyć konserwę, przeciąć linkę, przygotować jedzenie albo dokonać drobnej naprawy sprzętu. To niewielkie akcesoria, które znacząco zwiększają samodzielność w trudnych warunkach.  

Nóż sprawdzi się podczas przygotowywania posiłków i prac obozowych, a multitool dzięki wbudowanym kombinerkom, śrubokrętom i otwieraczom potrafi zastąpić całą garść narzędzi. W awaryjnych sytuacjach mają ogromną wartość — pozwalają szybko rozwiązać problem bez szukania dodatkowego wyposażenia. 

Pieniądze, transport i mobilność 

Blackout to również problemy z płatnościami. Niesprawne terminale kart i bankomaty w czasie wakacji, z dala od domu, mogą okazać się wyjątkowo uciążliwe. Dlatego warto mieć przy sobie zapas gotówki — najlepiej w drobnych nominałach, które łatwiej wykorzystać w sklepach, na targach czy stacjach benzynowych. Dobrym nawykiem jest też posiadanie kopii najważniejszych dokumentów – paszportu, dowodu osobistego, polisy ubezpieczeniowej – zapisanych offline w telefonie lub na pendrive. W sytuacji awaryjnej takie zabezpieczenie może ułatwić podróż, płatności czy kontakt z instytucjami. 

Równie istotną kwestią jest transport. Samochód daje swobodę poruszania się, jednak podczas awarii stacje paliw mogą być zamknięte. Z tego względu dobrze jest utrzymywać zbiornik możliwie pełny, a w dłuższej podróży mieć przy sobie kanister z zapasowym paliwem. W przypadku aut elektrycznych warto wcześniej sprawdzić dostępność alternatywnych punktów ładowania i brać pod uwagę możliwość ich wyłączenia. 

W miastach brak energii elektrycznej oznacza paraliż komunikacji publicznej – zatrzymane tramwaje, unieruchomione metro czy windy. W takiej sytuacji kluczowe staje się posiadanie planu awaryjnego: wyznaczonej trasy pieszej lub innego środka transportu, który nie zależy od dostępu do prądu. Dzięki temu nawet w trudnych warunkach zachowasz mobilność i niezależność. 

Wakacyjny plecak awaryjny – co powinno się w nim znaleźć? 

Na czas wyjazdu warto przygotować plecak awaryjny, który pozwoli przetrwać kilka dni bez dostępu do prądu. Co spakować? 

  • Latarkę czołową i zapas baterii. 
  • Radio na baterie lub z dynamem. 
  • Powerbanki lub ewentualnie stację zasilania. 
  • Kilka litrów wody i filtr słomkowy. 
  • Jedzenie o długim terminie ważności — konserwy, batony, liofilizaty. 
  • Podstawową apteczkę z lekami przeciwbólowymi i opatrunkami. 
  • Multitool lub nóż turystyczny. 
  • Mapę papierową okolicy. 
  • Folię NRC (koc ratunkowy). 
  • Gotówkę w drobnych nominałach. 

Taki plecak nie musi być duży ani ciężki, ale daje poczucie bezpieczeństwa. W razie konieczności opuszczenia miejsca noclegu masz wszystko pod ręką i nie musisz działać w panice. 

Checklista survivalowa na blackout w wakacje 

  • Światło: latarki, lampy, świeczki. 
  • Energia: powerbanki, panel solarny, kuchenka gazowa. 
  • Woda i jedzenie: zapas wody, filtr, konserwy, liofilizaty. 
  • Informacja: radio na baterie, zapas ładowania do telefonu. 
  • Bezpieczeństwo: apteczka, gotówka, multitool. 
  • Mobilność: pełny bak, zapas paliwa, alternatywna trasa. 

Spokojne wakacje nawet w trudnych warunkach 

Blackout to sytuacja, która jeszcze kilka lat temu wydawała się scenariuszem filmowym. Dziś, w dobie zmian klimatycznych i cyberzagrożeń, stał się realnym ryzykiem – także w czasie wakacji. Najlepszym sposobem na uniknięcie stresu jest przygotowanie. 

Pakując się na urlop, zabierz nie tylko krem do opalania i ręcznik, ale także mały zestaw survivalowy. Latarka, radio, zapas wody i jedzenia mogą sprawić, że nieprzyjemna awaria stanie się jedynie ciekawą przygodą do opowiedzenia znajomym – a nie kryzysową sytuacją.  
 
Warto pamiętać, że przygotowanie nie musi oznaczać wielkich wyrzeczeń. Kilka prostych rzeczy zajmie niewiele miejsca w bagażu, a w kryzysowej sytuacji może zrobić ogromną różnicę. Dobrze jest też wcześniej sprawdzić alternatywne źródła informacji czy płatności, aby nie dać się zaskoczyć. Przygotowany znaczy spokojny. A spokojny urlop to nie tylko wypoczynek bez stresu, ale też pewność, że poradzisz sobie nawet wtedy, gdy warunki staną się trudniejsze, niż zakładałeś. 

Poznaj autorkę artykułu


Paulina Jabłońska

W branży militarnej działa już od kilkunastu lat. Aktualnie odpowiada za merytorykę i dba o atrakcyjne przedstawienie oferty Militaria.pl na stronie internetowej.

Najchętniej spędza czas w terenie, uwielbia eksplorować opuszczone, tajemnicze miejsca podczas wypraw urbexowych, zwłaszcza te mroczne i pełne historii. Kocha aktywność fizyczną na świeżym powietrzu, szczególnie górskie wędrówki i bieganie leśnymi ścieżkami.

Często można ją spotkać na strzelnicy, gdzie rozwija swoją strzelecką pasję. Twierdzi, że strzelectwo to nie tylko sport i rozrywka, ale przede wszystkim umiejętność koncentracji i kontroli nad sobą.

Jest miłośniczką klasycznej motoryzacji, najbardziej interesują ją stare mercedesy oraz pojazdy wojskowe. Drzemie w niej również dusza artystki, która odzwierciedla się w fascynacji oldschoolowymi tatuażami oraz tworzeniu własnej sztuki na papierze, płótnie i odzieży. 

Napisz coś...