Wykrywacz metali jest urządzeniem, które dzięki indukcji elektromagnetycznej jest w stanie wykryć różne gatunki metali, zarówno w obiektach, jak i w ziemi. Wykrywacze metali kojarzą nam się obecnie z poszukiwaniem skarbów, ale ich historia rozpoczyna się w okresie, z którego pochodzi wiele z odnajdywanych dziś przedmiotów.
Jeżeli Twoim hobby są poszukiwania z wykrywaczem metali, ciekawi Cię jego historia lub historia sprzętu wojskowego – ten wpis jest dla Ciebie! Z tego artykułu dowiesz się, jak i po co powstał wykrywacz metali, co wspólnego mają z tym miny lądowe, co świat zawdzięcza Polakom, a także jak dziś wojsko wykorzystuje to urządzenie.
Początki wykrywacza metali
Wykrywacz metali, który dzisiaj bez problemu można zakupić na własny użytek, ma zaskakująco długą historię. Jego powstanie na różnych etapach rozwoju w pewny sposób powiązało ze sobą naukowca, geologa, inżyniera, przedsiębiorcę, żołnierzy, a nawet prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Trudno jednoznacznie stwierdzić kto wynalazł wykrywacz metali. Opracowania podają różne nazwiska i różne daty powstania pierwszego wykrywacza. Prawda, jak w wielu przypadkach, leży gdzieś pośrodku, a każda z wymienionych poniżej osób przyczyniła się do powstania znanego nam dzisiaj wykrywacza metali.
Jedną z uznawanych za wynalazcę wykrywacza metali osób był Robert Were Fox (26 kwietnia 1789 – 25 lipca 1877). R.W. Fox był brytyjskim geologiem, filozofem przyrody, a także wynalazcą. Najbardziej znany jest z prac nad temperaturą Ziemi i konstrukcji kompasu do pomiarów spadku magnetycznego morza.
Fox miał w 1830 roku zaprojektować urządzenie do poszukiwania rud metali pod ziemią. Jego narzędzie było dość proste, choć jego obsługa skomplikowana. Fox zaprojektował wykrywacz, który składał się z baterii i metalowych prętów. Pręty wbijano pod ziemię, a jeden z nich był połączony z baterią. Kiedy na końcu drutu przytkniętego do metalowego pręta powstała iskra, oznaczało to, że pod ziemią znajduje się materiał przewodzący impulsy elektryczne. Urządzenie Foxa spełniało swoje zadania, jednak było nieporęczne w użytkowaniu.
Krótką wzmiankę można odnaleźć o francuskim inżynierze elektryku, Gustave Pierre Trouve (2 stycznia 1839 – 27 lipca 1902), który wynalazł między innymi kieszonkową baterię węglowo-cynkową.
W 1870 (lub 1874) roku Trouve opracował urządzenie, które lokalizowało metalowe przedmioty, jak na przykład kule postrzałowe w ludzkim ciele. Do tego procesu wykorzystywał przewodnictwo elektryczne. Jego wykrywacz metali był w stanie wydać dźwięk o innej tonacji dla ołowiu i żelaza.
Informacja o wynalazku francuskiego inżyniera dotarła do szkockiego naukowca, Alexandra Grahama Bella (3 marca 1847 – 2 sierpnia 1922). Spośród wielu wynalazków Bella najbardziej znanym jest oczywiście telefon.
Bell, podczas pobytu w Waszyngtonie w 1881 roku, był gościem prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, Jamesa Garfielda. Prezydent został postrzelony, a kula utknęła w jego ciele. Lekarze nie potrafili jej zlokalizować. Bell, wykorzystując odkrycie Trouve’a, zbudował wykrywacz metali, aby zlokalizować pocisk w ciele prezydenta. Jak się później okazało, pracę narzędzia zakłóciły metalowe sprężyny w materacu, na którym leżał Garfield.
Ilustracja „Ranny prezydent: ustalenie położenia kuli” z Tygodnika Harpera, 1991.
Źródło: nps.gov
Na tym etapie trudno stwierdzić, czyje urządzenie stało się prototypem wykrywacza metali – Trouve’a czy Bella. Natomiast nie ma wątpliwości co do dalszego rozwoju urządzenia.
W 1925 roku amerykański patent na wykrywacz metali uzyskał niemiecki imigrant, Gerhard Fischer (18 marca 1889 – 2 maja 1988). Fischer był założycielem firmy Fisher Metal Detectors, która w 2006 roku została wykupiona przez First Texas Products.
Fischer zajmował się systemami nawigacyjnymi, podczas pracy nad nimi dokonał ważnego odkrycia. Zauważył, że wiązki radiowe, które wykorzystywał, ulegały zniekształceniu w pobliżu rud metali. Kiedy próbował odnaleźć przyczynę, dla której jego systemy nawigacyjne ulegają załamaniu, doszedł do wniosku, że technologia załamań wiązek radiowych może się sprawdzić do poszukiwania metali. W ten sposób powstał pierwszy przenośny wykrywacz metali.
Oczywiście proces powstawania wykrywacza metali był bardziej skomplikowany i brało w nim udział z pewnością znacznie więcej osób. Jednak wyżej wymieni wynalazcy, mieli największy wpływ na dzisiejsze wykrywacze.
Wojskowy wykrywacz metali
Wiele wynalazków powstało jako rozwiązanie zaistniałego problemu. Trouve i Bell skonstruowali wykrywacz metali, aby zlokalizować kule w ludzkim ciele, podobnie wyglądało to w wojsku. Choć lokalizacja kul, pocisków lub ich odłamków w organizmie z pewnością była ważna dla żołnierzy, mierzyli się oni ze znacznie większym problemem.
W 1916 roku w Niemczech rozpoczęto pierwszą masową produkcję miny przeciwpancernej Flachmine 17 (poniżej). Zdjęcie pochodzi ze zbiorów Australian War Memorial i zostało udostępnione dzięki uprzejmości amw.gov.au.
Mina przeciwpancerna Flachmine 17.
Źródło: Australian War Memorial dzięki uprzejmości amw.gov.au.
Miny lądowe, czyli po co w wojsku wykrywacz metali?
Niemiecka mina przeciwpancerna była jednym z rodzajów min lądowych. Choć Flachmine pojawiła się podczas I wojny światowej, historia min lądowych jest nieco dłuższa.
Mina lądowa jest ładunkiem materiału wybuchowego wraz z zapalnikiem i zabezpieczeniem. Pierwsze konstrukcje, które spełniały definicyjne kryteria miny lądowej, pojawiły się w czasie wojny secesyjnej (1861 – 1865). Jednak pierwsze wykorzystanie broni o takim charakterze można odnaleźć już w XIV- wiecznych Chinach, w Europie natomiast w wieku XVI.
Już podczas wojny secesyjnej zauważono, jak groźną bronią są miny, nazywano je piekielnymi machinami. Z drugiej strony, były zbyt efektywne, aby z nich zrezygnować. Prawdziwy rozwój przeszły jednak dopiero podczas II wojny światowej. Z kolei rozwój min był motorem do prac nad rozwojem wykrywaczy metalu, a raczej wykrywaczy min.
Polish mine detector – dlaczego “polish”?
Wykrywacz min wprost w innych językach nazwany jest polskim, na przykład: w języku angielskim polish mine detector; w języku hiszpańskim detector de minas polaco; w języku katalońskim detector de mines polones czy w języku francuskim detecteur de mines polonais. Skąd ten polski akcent?
W dwudziestoleciu międzywojennym Departament Artylerii polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej zlecił budowę urządzenia, które byłoby w stanie zlokalizować niewybuchy pozostawione na poligonach. Za projekt urządzenia odpowiadała AVA Wytwórnia Radiotechniczna (kapitan inżynier Tadeusz Lisicki z Biura Badań Technicznych Wojsk Łączności), a jego wdrożenie zostało uniemożliwione przez inwazję Niemiec na Polskę w 1939 roku.
Po przeniesieniu Kwatery Głównej do Francji wznowiono prace nad urządzeniem, jednak tym razem pracowano docelowo nad wykrywaczem min. Budowę wykrywacza przerwała bitwa o Francję (połowa 1940) i ewakuacja polskiego personelu do Wielkiej Brytanii.
Pod koniec 1941 roku, porucznik Józef Kosacki i plutonowy Andrzej Garboś opracowali ostateczną wersję wykrywacza min, częściowo w oparciu o wcześniejsze projekty.
Brytyjscy saperzy przy pracy z polskim wykrywaczem min, Afryka Północna 1942.
Źródło: iwm.org.uk
Pierwszy wykrywacz min – Mine detector (Polish) Mark I
W 1941 roku I Korpus Polski stacjonował w Szkocji, przygotowując się do obrony wybrzeży przed spodziewanym niemieckim atakiem. W czasie prowadzenia działań polski patrol przypadkowo wszedł na pole minowe. Ten przykry wypadek był katalizatorem wznowienia prac nad wykrywaczem min.
Por. Kosacki przy pomocy plut. Garbosia w ciągu trzech miesięcy zbudowali prototyp wykrywacza min. Polacy jako pierwsi na świecie skonstruowali prosty, lekki i wytrzymały wykrywacz min, który mógł być wykorzystywany bezpośrednio przez żołnierzy na polu bitwy.
Mine detector (Polish) Mark I zbudowany był z dwóch cewek. Jedna z nich podłączona była do oscylatora, który generował oscylacyjny prąd o akustycznej częstotliwości. Drugą cewkę podłączono do wzmacniacza i słuchawek. Po zbliżeniu się metalowego przedmiotu równowaga między cewkami zostawała zaburzona, a ze słuchawek wydobywał się charakterystyczny, wysoki dźwięk. Całe urządzenie ważyło zaledwie 14 kg, a z jego obsługą bez problemu radziła sobie jedna osoba.
Mark I nie został opatentowany, por. Kosacki podarował urządzenie armii brytyjskiej w prezencie. Król Jerzy IV przesłał por. Kosackiemu list z podziękowaniami za ten dar. Wykrywacz min został zaakceptowany przez Brytyjczyków i w liczbie 500 sztuk został wysłany do El Alamein w 1942 roku. W tamtym czasie wojska Alianckie próbowały powstrzymać postępy niemiecko-włoskich wojsk pancernych. Ostateczne przezwyciężenie niemieckiego korpusu Africa Corps przez siły pod dowództwem gen. Montgomerego wymagało uporania się z problemem zalegającym pod ziemią – połową miliona min lądowych.
Dotarcie na front wykrywaczy podwoiło prędkość przesuwania się brytyjskiej 8 Armii. W późniejszym czasie wyprodukowano dodatkowo ponad 100 000 egzemplarzy wykrywacza Mark I, a także kilkaset tysięcy kolejnych jego wersji (Mark II, Mark III i Mark IV). Polski wynalazek został wykorzystany w trakcie alianckiej inwazji na Sycylię, Włochy i podczas działań w Normandii.
Podejmowano nawet próby montażu wykrywacza na pojazdach, aby zmniejszyć ryzyko odniesienia obrażeń przed saperów. Skorzystano z czołgu Sherman oraz samochodu pancernego Staghound. Detektor przymocowano na ramionach trzymanych z dala od pojazdu, a kiedy ten przejeżdżał w pobliżu miny lub metalowych fragmentów, sygnał rozbrzmiewał wewnątrz pojazdu. Powstały prototypy, jednak nigdy nie przeszły chrztu bojowego w walce.
Polski wykrywacz min w wersji 4c był wykorzystywany do 1991 roku (wojna w Zatoce Perskiej) lub nawet do 1995 roku.
Wojskowe wykrywacze metali dziś – saperzy
Testy wykrywacza min polskiej konstrukcji ustanowiły światowe standardy pracy z tym narzędziem. Polscy saperzy podczas sprawdzania działania wykrywacza wykorzystywali nieuzbrojone miny. Test polegał na ich wyszukiwaniu, oznaczeniu i odkopaniu. W dzisiejszym wojsku wykorzystuje się podobne metody i wykrywacze o podobnej zasadzie działania.
Żołnierzami odpowiedzialnymi za neutralizację materiałów wybuchowych różnego rodzaju są saperzy. Działają nie tylko podczas konfliktów zbrojnych, ale także w codziennych sytuacjach. Chociaż II wojna światowa zakończyła się prawie 80 lat temu, nadal odnajdywane są niewybuchy. Warto tutaj mieć na uwadze, że broń i amunicja z końcowych faz wojny były wykonywane w pośpiechu, bez należytej uwagi, z niskiej jakości materiałów. Zabezpieczenia fabryczne, które chronią przed detonacją lub uwolnieniem substancji, mogą być więc niewystarczające. Wiele niewybuchów szybko ulega korodowaniu, przez co mogą być niestabilne. W przypadku odnalezienia takiego pocisku do działań angażowani są właśnie saperzy.
Saperzy
Źródło: Archiwum 11LDKPanc.
Polscy saperzy na świecie i w kraju
Polscy saperzy odegrali znaczną rolę w misji utrzymania pokoju na Bałkanach w 1992 roku. Najważniejszym zadaniem polskiego kontyngentu na terenie byłej Jugosławii było rozminowywanie. Saperzy znaleźli się na polu działań jako pierwsi i od samego początku doświadczali wielu trudów. Ze wspomnień uczestników operacji dowiadujemy się o bardzo złej kondycji tamtejszych dróg, przez co podłożenie w nich ładunków wybuchowych było bardzo łatwe. Nasi saperzy wystawieni byli na, śmiało można rzec, nieustanne narażenie życia. Oprócz wszechobecnych ładunków wybuchowych pozostawionych w ziemi, znaczna część różnego rodzaju broni znajdowała się w rękach cywilów. Innym problemem był niewystarczający sprzęt, zarówno w sztukach, jak i jakości. Jednak po śmierci kpt. W. Kowalczyka i chor. W. Kucińskiego polskie siły otrzymały wreszcie długo wyczekiwany nowy sprzęt.
W późniejszych latach polscy saperzy brali udział w wielu innych misjach NATO i ONZ, między innymi w: Libanie, Iraku czy Afganistanie. Jak natomiast wyglądała ich służba w kraju? W Polsce działalność saperów ogranicza się głównie do odnajdywania niewybuchów z okresu wojennego. W samym 2018 roku wykryli i zneutralizowali około 342 tony materiałów i 140 ton prochu strzelniczego.
Wojsko Polskie nieustannie się rozwija, konieczne jest więc przygotowanie odpowiedniego terenu pod działania Sił Zbrojnych. W 2022 roku w kolejną fazę realizacji wchodził program “Harpia”, który dotyczy zakupu myśliwców F-35 (V gen.) dla krajowych sił powietrznych. W tym celu saperzy musieli oczyścić prawie 80 ha terenu. Jak wyglądała ich praca? Tak samo, jak w czasie działań na szkockim wybrzeżu w 1941 roku. Saperzy wyposażeni w nowocześniejszy wykrywacz min (AN-19/2 Schiebel) przeczesywali teren centymetr po centymetrze.
Czym jeszcze zajmują się polscy saperzy? W 2023 roku prowadzą szkolenia z defensywnych działań saperskich dla ukraińskich żołnierzy. Mimo że od 1 marca 1991 roku wiele państw obowiązują postanowienia Traktatu Ottawskiego (m.in. Zakazie użycia min przeciwpiechotnych), Rosja nigdy nie została sygnatariuszem ten konwencji. Z tego powodu w dalszym ciągu stosuje miny przeciwpiechotne, a także inne rodzaje materiałów wybuchowych. Ukraińskie siły muszą się z nimi mierzyć nie tylko na obszarach działań zbrojnych, ale również na terenach wyzwolonych. Co istotne, nie są to jedynie konwencjonalne środki, spotykane są także odbezpieczone granaty ustawione w szklankach na klamkach drzwi lub plastyczne materiały wybuchowe umieszczane w bębnach pralek.
Chcesz się dowiedzieć co powinieneś zrobić, jeśli znajdziesz niewybuch? Sprawdź nasz film poniżej!
Wojskowe wykrywacze metali kiedyś i dziś – podsumowanie
Wykrywacz min skonstruowany przez Polaków w 1940 roku był przełomowym urządzeniem, które pozwoliło ochronić zdrowie i życie wielu ludzi. Warto pamiętać o tym, ile osób na przestrzeni lat było zaangażowanych w powstanie tego typu urządzeń. Co więcej, dzisiejsze wykrywacze metali bazują na zasadzie działania polskiego pierwowzoru.
Do czego dziś stosowane są wykrywacze metali? Jednym z najważniejszych działań jest wspomniane wcześniej wykrywanie min i niewybuchów. Jednak to urządzenie nie ogranicza się do zbrojnych działań. Wykrywacz metali ma zastosowanie także w innych dziedzinach, takich jak:
- poszukiwania archeologiczne,
- poszukiwania geofizyczne,
- wykrywanie materiałów niebezpiecznych na lotniskach (choć nie w formie ręcznego wykrywacza metali, a specjalnej bramki),
- wykrywanie ciał obcych w żywności,
- wykrywanie np. prętów zbrojeniowych w budownictwie,
- hobbystyczne poszukiwanie skarbów.
Możliwości stosowania wykrywaczy metali jest wiele. Jeżeli zainteresował Cię nasz artykuł, możesz sprawdzić także inne nasze wpisy o wykrywaczach metali:
Nowe przepisy dotyczące poszukiwań od 1 maja 2024 r.
Uwaga! Zmiany nie weszły w życie. Nowelizację przesunięto o rok.
Warto wiedzieć, że od 1 maja 2024 r. poszukiwacze zabytków będą mogli korzystać z wykrywaczy metali po uzyskaniu zgody właściciela nieruchomości. Zmiany przewidują także konieczność zgłoszenia działalności do ministerialnego rejestru poszukiwań zabytków poprzez dedykowaną aplikację mobilną. Wnioskujący będą musieli dostarczyć informacje, takie jak: dane osobowe, termin poszukiwań, oraz oświadczenia o pełnoletniości i uzyskaniu zgody od właściciela.
Zakaz prowadzenia poszukiwań obejmie obszary uznane za zabytki, tereny parków kulturowych, cmentarze, dawne cmentarze, okolice mogił i grobów wojennych, oraz miejsca kaźni. Znaleziska stają się własnością Skarbu Państwa, a poszukiwaczom przysługuje dyplom lub nagroda pieniężna, nie przekraczająca 25-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a w wyjątkowych przypadkach – 30-krotności. Nowe prawo wprowadza również środki mające na celu ochronę znalezisk, nakazując ich zabezpieczanie i oznaczanie miejsca znalezienia.
Chcesz rozpocząć przygodę z wykrywaczem metali? Sprawdź ofertę sklepu Militaria.pl!
W razie wątpliwości zespół ekspertów Militaria.pl doradzi Ci w wyborze odpowiedniego urządzenia.
Co w ziemi,to państwa.Ciekawe czy w zimie chodnik przy posesji też jest państwa,czy jak przychodzi do odśnieżania,to nagle jest twój?